Planując tegoroczne mini sesje świąteczne wpadłam na pewien szalony pomysł.
W ogrodzie moich rodziców stoi rustykalna i własnoręcznie zbudowana szklarnia. Na przestrzeni ostatnich lat odwiedzałam ją, doglądając uprawianych tam przez nich pomidorów.
Za każdym razem zachwycała mnie ściana całkowicie porośnięta bluszczem. Co za magia! Oczami wyobraźni już widziałam setki małych lampeczek rozświetlających zielone, małe listki. I naprawdę dużo choinek 🙂
A gdyby tak zorganizować sesje właśnie tutaj?
I w ten sposób przeszliśmy od pomysłu do planowania, bo pracy przed nami było naprawdę sporo.
Dochodził koniec września, a my musieliśmy oczyścić cały teren, zbudować podłogę (to zasługa mojego męża) i przygotować scenerię.
Niezłym wyzwaniem okazało się zdobycie tylu choinek, które nie tylko wytrzymają okres sesji, ale w późniejszym czasie zostaną posadzone w naszym ogrodzie. Plantacje odsyłały mnie z kwitkiem, handlarze prosili o telefony w połowie listopada… Dla mnie nie ma jednak rzeczy niemożliwych i pod koniec października w szklarni zagościło sporo różnej wielkości drzewek. Po kilku sesjach testowych dodałam jeszcze kilka świątecznych, rustykalnych elementów.
Całości dopełnia prawie 70 metrów lampek choinkowych, jutowe dywany, dużo drewna i aromatyczne, własnoręcznie pieczone pierniczki 🙂
Wspólnymi siłami całej rodziny stworzyliśmy piękne miejsce, które będzie idealnym tłem do Waszych przedświątecznych kadrów. I nie tylko, przekonajcie się sami 🙂
Jak zapisać się na sesję w tym pięknym miejscu? Sprawdź tutaj dostępne terminy. Do zobaczenia 🙂
